” Garncarstwo na skalę przemysłową usiłowali wprowadzić w Niedźwiedziu zarządcy klucza porębskiego. W sąsiedztwie funkcjonującej tam papierni powstał warsztat, w którym wyrabiano na miejscu lub sprowadzano furmankami z Rabki i Skomielnej Białej. Jak podaje Kazimierz Dobrowolski (1894-1987) produkcja naczyń już ok. 1677 r. znajdowała się w stanie upadku ze względu braku zbytu. Ogólny dochód roczny z garncarstwa w Niedźwiedziu wyniósł 1677 r. tylko 10 złotych.

Popyt na gliniane naczynia zaczął spadać z początkiem XX w. Rozwój uzdrowiska w Rabce spowodował, że nowinki techniczne, w tym emaliowane naczynia z żelaza, szybko docierały na owiany teren, wypierając mniej trwałe naczynia gliniane. Kurort przyciągał handlarzy, przywożących ze sobą trwalsze i tańsze wyroby przemysłowe. Sytuacja to odbiła się niekorzystnie na ilości pracujących garncarzy, z których w okresie międzywojennym praktykowało już tylko czterech….

Paradoksalnie zła sytuacja zmieniła się na lepsze podczas II wojny światowej. Z jednej strony brak wyrobów przemysłowcy zmuszał Zagórzan do zaopatrywania się w naczynia dostępne na miejscy, z drugiej garncarstwo wzbudzało ciekawość stacjonujących w uzdrowisku Niemców.

W latach 50. i 60 XX w. sytuacja powróciła do tej z okresu międzywojennego – funkcjonowały cztery warsztaty, dwa w rabce i dwa w Skomielnej Białej. Zmalała ilość wykonywanych przedmiotów, stagnacji uległo również ich zróżnicowanie. Wytwarzano głównie naczynia służące do celów gospodarczych, tj. garnki w wieku odmianach, rozmiarach i kształcie, w tym dwojaki i trojaki, misy, dzbany, rondle i brytfany. Produkowano również makutry, flasze, butle i słoje. Do innych przedmiotów ceramicznych nalżały banie, służące do wieńczenia gontowych daszków, kropielniczki na święconą wodę, kaganki, podkurzacze do uli, doniczki na kwiaty i cybuchy do fajek. Na potrzeby letników wykonywano miniaturki garnków i misek oraz skarbonki, gliniane zabawki dla dzieci i popielniczki, traktowane jako pamiątki z pobytu u wód….”

Kultura ludowa Górali Zagórzańskich” Katarzyna Ceglarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *